Orzeczenie: „Rzeczą adwokata jest udzielanie porad prawnych” – wyrok uniewinniający mec. Jacka Dubois. Granice prawa do obrony

Wydano: 2011-03-21
Wydał: Sądy powszechne
Rodzaj orzeczenia: Prawo do obrony
Rodzaj prawa: polskie
Tagi: prawo do obrony 

21 marca 2011 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia uniewinnił mec. Jacka Dubois. Ponad pięć lat wcześniej Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce oskarżyła go o to, że w latach 2001-2003 utrudniał śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, przeciwko członkom grupy pruszkowskiej.

Według Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce utrudnianie śledztwa miało polegać na udostępnianiu przez mec. Jacka Dubois informacji członkom tzw. grupy „Bryndziaków”, zanim formalnie został ustanowiony ich obrońcą. Jednemu z nich mecenas miał przekazywać również kopie akt śledztwa. Informacje i akta Jacek Dubois uzyskał pełniąc obowiązki adwokata, w sprawie przeciwko jednemu z zatrzymanych wcześniej członków tej samej grupy. Prokuratura domagała się kary roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, grzywny oraz rocznego zakazu wykonywania zawodu adwokata.
W ocenie Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia zarzuty sformułowane przez Prokuraturę nie kwalifikowały się, aby skierować je do sądu.
Przestępstwo ujawnienia informacji w związku z pełnioną funkcją (art. 266 k.k.), którego popełnienie zarzucił mec. Jackowi Dubois prokurator, jest przestępstwem ściganym na wniosek pokrzywdzonego. Sąd w ustnym uzasadnieniu podkreślił, że w okolicznościach niniejszej sprawy, pokrzywdzonym mógłby być jedynie mocodawca adwokata, pozostający ze swoim obrońcą w szczególnej relacji obrończej opartej na zaufaniu, a nie Prokuratura, która oceniła swoje uprawnienie do wszczęcia postępowania. ...Ja nie dostrzegam żadnego stosunku zaufania pomiędzy prokuraturą a mecenasem Dubois…, (który) nie był zobowiązany wobec prokuratury do zachowania jakiejkolwiek tajemnicy, ponieważ prokuratura nie wynajęła go jako adwokata do jakichkolwiek czynności. Sąd ocenił powyższą kwalifikację jako błędną.
Drugi zarzut, który Prokuratura postawiła mec. Jackowi Dubois, to utrudnianie postępowania karnego, czyli tak zwane poplecznictwo (art. 239 k.k.). Adwokat miał je popełnić przekazując informacje oraz dokumenty swoim klientom. Według poglądu Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia, wyrażonym w uzasadnieniu wyroku, przestępstwo to polegać może m.in. na zacieraniu śladów, niszczeniu narzędzi, ukrywaniu kogoś i jest przestępstwem skutkowym. Natomiast, jak wykazało postępowanie w niniejszej sprawie, osoby, które otrzymały od mec. Jacka Dubois informacje na temat postępowania, nie wykorzystały ich w żaden sposób. Brak jest, w związku z tym, skutku w postaci rzeczywistego utrudnienia postępowania.
Wytykając Prokuraturze ostrołęckiej oczywiste błędy i hipotezy, których nie przewiduje procedura karna, Sąd podkreślił, że w zarzutach postawionych Jackowi Dubois brak jest znamion czynu zabronionego.
Jednakże precedensowy charakter niniejszej sprawy dotyczył szerszego zagadnienia, a mianowicie granic prawa do obrony, charakteru tego prawa, a w konsekwencji istoty zawodu adwokata. Przed Sądem stanął bowiem adwokat, któremu prokurator uczynił zarzut, w związku z wykonywaniem przez niego zawodu.
Prawo do obrony jest nie tylko jedną z podstawowych gwarancji procesowych, ale także  prawem człowieka, jest to uprawnienie o niezwykłej doniosłości, gwarantujące ochronę jednostki ...przed wszelkimi ingerencjami w sferę wolności i praw, jakim zagraża bądź ze swej natury powoduje proces karny. Jest to zatem prawo do obrony człowieka, a nie jego roli czy statusu w procesie karnym...1) Jego znaczenie wielokrotnie podkreślał  Trybunał Konstytucyjny, w którego rozumieniu ...jest ono (aut.: prawo do obrony) bowiem nie tylko fundamentalną zasadą procesu karnego, ale też elementarnym standardem demokratycznego państwa prawnego...2) Również Sąd Najwyższy opowiedział się za szeroką interpretacją prawa do obrony, podkreślając że zakres prawa do obrony wykracza poza  gwarancje procesowe oskarżonego (podejrzanego). Chroni także ...potencjalnego podejrzanego jeszcze przed postawieniem mu jakiegokolwiek zarzutu, od momentu popełnienia czynu...3) Uprawnienia z tytułu obrony powstają zatem, bądź w momencie popełnienia czynu zabronionego, bądź w razie zgromadzenia przeciwko sprawcy wystarczających dowodów, a nie poprzez samo nadanie statusu osoby podejrzanej.
Wydaje się, że również Sąd rozpoznający sprawę mec. Jacka Dubois przyjął podobną interpretację prawa do obrony. W ten sposób ocenił wydarzenia, które stanowiły podstawę aktu oskarżenia, nie godząc się tym samym ze stanowiskiem Prokuratury, że obrona zaczyna się gdy sprawca ma postawione zarzuty, a obrońca przedstawi podpisane pełnomocnictwo. Według Sądu członkowie grupy przestępczej, występujący w sprawie, przychodzili do mec. Dubois jako do adwokata, nie przychodzili po informację do przekupnego policjanta czy przekupnego prokuratora, do sprzątaczki z prokuratury, która sfotografowała dla nich akta za pieniądze, przychodzili do adwokata, a rzeczą adwokata jest udzielanie porad prawnych; nie sposób zarzucać, że w ten sposób dopuszcza się on przestępstw. Korzystali zatem z uprawnień przysługujących im w ramach prawa do obrony, mimo że nie mieli jeszcze postawionych zarzutów, byli „faktycznie podejrzanymi”. Po stronie zaś adwokata konsekwencją  prawa do obrony, było nie tylko uprawnienie, ale wręcz zobowiązanie do przekazywania swojemu mocodawcy dostępnych informacji (dotyczących jego sytuacji procesowej) bez względu na źródło pochodzenia tych informacji.
Należy więc uznać, że wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia jest zarówno niezwykle ważnym sygnałem dla adwokatów, którzy uczciwie wykonując swój zawód nie powinni obawiać się represji ze strony organów ścigania, jak i podkreśleniem wagi konstytucyjnego prawa do obrony. Prawa, które musi mieć charakter realny, więc nie można pozbawić go osoby, przeciwko której dokonane zostały pierwsze czynności procesowe, niekoniecznie skutkujące nadaniem jej statusu podejrzanego.4)

Maria Ejchart, Koordynatorka Programu „Niewinność” Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka 


1) D. Dudek, Konstytucyjna wolność człowieka a tymczasowe aresztowanie, Lublin 1999, s. 202                
  
2) Wyroki Trybunały Konstytucyjnego z dnia 17 lutego 2004 r. (sygn. SK 39/02), z 6 grudnia 2004 r., (sygn. SK 29/04), z 19 marca 2007 r. (sygn. K 47/05) czy 3 czerwca 2008 r. (sygn. akt K 42/07).

3) Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2007., sygn. I KZP 26/07 [w]: LexPolonica

4) Wyrok SN z 9 lutego 2004 r., sygn. akt KK 194/03 oraz Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 6 grudnia 2004 r. sygn. akt SK 29/04    
Dodaj komentarz

autor:



Dodano: 2011-04-07 13:06:18