Komentarz do dokumentu: Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych przez towarzystwo ubezpieczeniowe (Orzeczenia)
Autor: Maciej Bernatt    Data dodania: 2008-06-03 08:09:25

Komentowane orzeczenie dotyczy istotnych zagadnień prawnych jak ochrona dóbr osobistych (w szczególności osób prawnych) i nieuczciwa konkurencja oraz wolność zrzeszania się i ochrona praw pracowniczych. Wyrok jest jednym z pierwszych w Polsce, wydanych na skutek złożenia powództwa typu SLAPP (Strategic Lawsuits Against Public Participation). Przyczynić się on także może to wskazania właściwych zachowań przedsiębiorców w kontekście koncepcji społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR).

Pojęcie powództwa typu SLAPP

SLAPP (ang., Strategic Lawsuits Against Public Participation) można zdefiniować jako powództwo lub powództwo wzajemne, skierowane przeciwko osobie lub organizacji, w sytuacji gdy ta osoba lub organizacja podejmuje próby działalności lub wyrażenia opinii w sferze społecznie doniosłej. Najczęściej pozwy SLAPP przybierają formę powództw cywilnych o ochronę dóbr osobistych, a w szczególności dobrego imienia, naruszonych rzekomo przez zniesławienie. Pozwy SLAPP zmierzają więc przede wszystkim do podważenia wiarygodności pozwanego poprzez wskazanie, że jego działania naruszają prawo. Dążą one również do odwrócenia uwagi od głównego problemu, są próbą zduszenia publicznej debaty i zamienienia jej w kosztowny i sformalizowany spór sądowy.

Problem pozwów SLAPP jest powszechnie znany w Stanach Zjednoczonych. Przykładem może być tutaj w szczególności prawo Stanu Kalifornia, która w ramach kodeksu postępowania cywilnego przewiduje możliwość podniesienia przez pozwanego zarzutu o oddalenie powództwa w sytuacji, gdy powództwo to wynika ze skorzystania przez pozwanego z wolności słowa. Na gruncie europejskim bardzo duży rozgłos zyskała tzw. sprawa McLibel rozpatrywana ostatecznie przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu (ETPCz) (sprawa Steel and Morris przeciwko Wielkiej Brytanii, nr 68416/01, wyrok z dnia 15 lutego 2005 r.). Helen Steel i David Morris zostali uznani przez sąd angielski winnymi zniesławienia McDonalds's, do którego doszło na skutek kampanii przy użyciu ulotek. W sprawie tej ETPCz uznał przede wszystkim, że granice krytyki w stosunku do korporacji transnarodowych są dalej posunięte (sprawa Fayed przeciwko Wielkiej Brytanii, wyrok z dnia 21 września 2004 r., Seria A, nr 294-B, § 75). Inaczej może bowiem dojść w świetle środków i instrumentów, którymi dysponują korporacje transnarodowe do efektu zmrożenia debaty publicznej (tzw. chilling effect). ETPCz uznał w związku z tym w przedmiotowej sprawie, że poprzez niezapewnienie pomocy prawnej pozwanym doszło do naruszenia art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – swobody wyrażania poglądów.


Zastosowanie koncepcji powództwa SLAPP do komentowanego orzeczenia

Wydaje się, że sprawa z powództwa ING Nationale Nederlanden przeciwko Stowarzyszaniu Osób Poszkodowanych przez ING Nationale Nederlandem może być uznana za typową sprawę rozstrzygniętą na skutek wniesienia powództwa typu SLAPP. Jak wynika ze stanu faktycznego, a zarazem z oceny materiału dowodowego dokonanego zarówno przez Sąd Okręgowy jak i Sąd Apelacyjny w Łodzi, mieliśmy do czynienia z działaniem zmierzającym do uciszenia publicznej debaty, dotyczącej sposobu traktowania obecnych i byłych agentów ING Nationale Nederlanden. Dążenie do likwidacji negatywnej oceny ING przybrało jednak niewłaściwą formę – postępowania sądowego zamiast podjęcia prób innego - polubownego rozwiązania konfliktu poprzez zaspokojenie roszczeń byłych agentów. Tymczasem skierowanie powództwa do sądu miało zmierzać do wykazania bezprawności działania byłych agentów, w sytuacji gdy zakładając stowarzyszenie mieli oni, jak wykazało postępowanie dowodowe, podstawę do czucia się poszkodowanymi przez ING Nationale Nederlanden.

W sprawie interesujące jest zastosowanie zasad ogólnych prawa cywilnego w celu oddalenia powództwa ING N-N, w sytuacji gdy brak jest na gruncie prawa polskiego, szczególnie procesowego tak szczegółowych regulacji jak te obowiązujące w Stanach Zjednoczonych. Ważne jest odwołanie się przez Sąd Apelacyjny w Łodzi do nadużycia prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 k.c.. Stało sie to możliwe zgodnie z ugruntowanym poglądem, że ocena nadużycia prawa podmiotowego pod kątem zgodności z zasadami współżycia społecznego powinna być dokonana z uwzględnieniem obowiązku uczciwego postępowania także w stosunkach pomiędzy podmiotami niebędącymi osobami fizycznymi (orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2001 r., sygn. akt I CKN 458/00, niepubl.).

Sąd Apelacyjny w Łodzi uznał, że stanowi nadużycie prawa podmiotowego żądanie udzielenia ochrony prawnej przez powoda – osobę prawną, które zmierza do zakazania obrony swych interesów członkom pozwanego Stowarzyszenia i przedstawiania przez nich krytycznej oceny postępowania powoda. Wniesienie takiego powództwa było więc sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 28 listopada 2001 r. (sygn. akt IV CKN 1756/00, niepubl.) stwierdził, powołując się na treść art. 2 Konstytucji RP, że odwołanie się do zasad współżycia społecznego oznacza odwołanie się do idei słuszności w prawie i do powszechnie uznawanych w danej społeczności wartości. Z powyższego wynika więc, że wniesienie przedmiotowego powództwa takie społecznie akceptowalne zasady słuszności naruszało. Nawet gdyby jednak uznano, że do naruszenia dobrego imienia powoda doszło to i tak w oparciu o koncepcję nadużycia prawa podmiotowego należałoby dać prymat (przy założeniu oczywiście podobnego stanu faktycznego) wolności słowa i ochrony uzasadnionych praw w ramach działalności stowarzyszenia. Powyższe byłoby uzasadnione w świetle orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 1969 r. (sygn. akt II CR 390/69), gdzie uznano, że roszczenie z art. 23 § 1 k.c. nie może być uwzględnione, jeżeli jego użytek byłby sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.

W przedmiotowej sprawie Sądy musiały ustalić czy w przypadku Stowarzyszania Osób Poszkodowanych przez ING Nationale Nederlandem mieliśmy do czynienia z realizacją prawa każdego do zrzeszania się. Zasadą przyjętą w polskim prawie cywilnym jest wyłączenie bezprawności naruszenia dóbr osobistych w przypadku realizacji własnego prawa podmiotowego. Sądy więc poprzez zbadanie legalności celów i działania pozwanego Stowarzyszenia powinny były ustalić czy w przedmiotowej sprawie doszło do realizacji prawa podmiotowego. Należy uznać, że Sąd Apelacyjny w Łodzi prawidłowo powyższe ocenił. Uznał, że cel stowarzyszenia zawarty z statucie - „Celem Stowarzyszenia jest obrona interesów indywidualnych i grupowych członków Stowarzyszenia.” - jest zgodny z prawem. Nie dopatrzył się również w sposobie rejestracji oraz działaniu pozwanego stowarzyszenia żadnych nieprawidłowości (w szczególności jeżeli chodzi o prawo nieuczciwej konkurencji). To zaś skutkować musiało oddaleniem powództwa ING Nationale Nederlanden.

Podsumowanie

Komentowane orzeczenie jest istotne w kontekście upowszechniania koncepcji społecznej odpowiedzialności biznesu (ang. Corporate Social Responsibility – CSR). Koncepcję tę moim zdaniem można wyprowadzić z podstawowych zasad Konstytucji RP adresowanych do przedsiębiorców. Orzeczenie to jest ważne poprzez wskazanie jakie działania korporacji transnarodowej, jaką jest ING Nationale Nederlanden, są niedopuszczalne na terytorium RP, w świetle obowiązujących w niej konstytucyjnych zasad. Sąd Okręgowy i Sąd Apelacyjny w Łodzi oddalając przedmiotowe powództwo wskazały, że wykorzystanie własnej silnej pozycji rynkowej, pozycji rynkowej potentata, który dąży do maksymalizacji zysku poprzez zwiększenie sprzedaży i wprowadzanie kontrowersyjnych technik marketingowych nie jest możliwe do zaakceptowania. W świetle standardów międzynarodowych w stosunku do korporacji transnarodowych obowiązek przestrzegania praw człowieka, w tym tych wynikających ze stosunku pracy jest absolutny. Co więcej obowiązek ten dobrowolnie przez danego przedsiębiorcę przyjęty, w połączeniu z podejmowaniem pozytywnych działań, promujących jeszcze pełniejszą ochronę praw człowieka np. poprzez przyjęcie i wdrażanie w życie kodeksów dobrych praktyk, skutkować może w szerszej perspektywie zwiększeniem zysków przedsiębiorcy.

Maciej Bernatt, prawnik w Programie Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka