Komentarz do dokumentu: N. przeciwko Wielkiej Brytanii (Orzeczenia)
Autor: Dorota Pudzianowska    Data dodania: 2009-03-03 23:37:35

W kontekście dyskusji na temat problemów związanych z AIDS warto zwrócić uwagę na standardy stosowane przez Europejski Trybunał Praw Człowieka (dalej jako „ETPCz”) w odniesieniu do wydalania cudzoziemców chorych na AIDS poddanych w kraju przyjmującym terapii antyretrowirusowej, która jest niedostępna bądź niewystarczająca w krajach pochodzenia.

27 maja 2008 r. ETPCz (Wielka Izba) wydał wyrok w sprawie N. przeciwko Wielkiej Brytanii, który utrwalił ustalony ponad 10 lat temu standard orzekania w tego typu sprawach.

Problem traktowania osób zarażonych wirusem HIV poddanych leczeniu w kraju przyjmującym i zagrożonych wydaleniem nie był w sprawie N. przeciwko Wielkiej Brytanii dla Trybunału nowy. Standard orzekania w tym zakresie został wyznaczony przez Trybunał w sprawie D. przeciwko Wielkiej Brytanii (nr. 146/1996/767/964) oraz przez Komisję Praw Człowieka w sprawie B.B. przeciwko Francji (nr. 39030/96, Raport Komisji z 9 Marca 1998, skreślona z listy spraw przez Trybunał – wyrok z 7 września 1998, Reports 1998-VI, str. 2595).

Standard ustalony w tych sprawach był następujący:

państwa mają ustalone prawem międzynarodowym prawo do kontrolowania wjazdu, pobytu oraz do wydalania cudzoziemców ze swojego terytorium, ale w wykonywaniu tego ostatniego muszą brać pod uwagę wymogi art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (tj. zakaz tortur, nieludzkiego i poniżającego traktowania).

Gwarancje wynikające z art. 3 mają zastosowanie bez względu na zachowanie osoby, który ma być poddana wydaleniu (na przykład nie jest istotne, czy dana osoba weszła w konflikt z prawem w kraju przyjmującym). Ponadto art. 3 jest przede wszystkim stosowany w sytuacjach, gdy zagrożenie poddania jednostki nieludzkiemu traktowaniu wynika z intencjonalnego działania władz publicznych albo podmiotów niepaństwowych w państwie pochodzenia (może tu chodzić o prześladowanie na tle politycznym czy etnicznym), ale może być też stosowany w innych kontekstach.

Trybunał ma prawo badać skargę w świetle art. 3, gdy ryzyko nieludzkiego lub poniżającego traktowania w państwie pochodzenia jest zależne od czynników, które nie wiążą się z odpowiedzialnością władz tego państwa (na przykład nieludzkie traktowanie będzie związane z niedostępnością nowoczesnych terapii medycznej w państwie pochodzenia). Inne rozwiązanie prowadziłoby do naruszenia absolutnego charakteru art. 3 Konwencji.

W każdym jednak wypadku Trybunał musi zbadać dokładnie wszystkie okoliczności sprawy. Cudzoziemcy, którzy mają być wydaleni, nie mogą co do zasady rościć sobie prawa do pozostania na terytorium państwa strony w celu korzystania z pomocy medycznej, społecznej czy innej, którą zapewnia państwo przyjmujące, chyba że zachodzą „bardzo wyjątkowe okoliczności” (very exceptional circumstances).

Charakter tych bardzo wyjątkowych okoliczności Trybunał określił przede wszystkim w sprawie D. przeciwko Wielkiej Brytanii. W sprawie tej chodziło o wydalenie obywatela St. Kitts w terminalnej fazie AIDS, który trafił do Wielkiej Brytanii przemycając narkotyki. Trybunał dokonywał oceny, czy istnieje rzeczywiste ryzyko, że wydalenie skarżącego z Wielkiej Brytanii będzie sprzeczne z art. 3 Konwencji, biorąc pod uwagę jego skrajnie zły stan zdrowia.

Trybunał stwierdził, że skarżący jest w zaawansowanej fazie śmiertelnej i nieuleczalnej choroby jaką jest AIDS. Nagłe wycofanie opieki, którą otrzymuje w państwie przyjmującym (terapia antyretrowirusowa, opieka ze strony organizacji społecznej) w połączeniu z brakiem odpowiednich warunków opieki medycznej oraz brakiem moralnego i społecznego wsparcia w kraju pochodzenia przyspieszy śmierć skarżącego i podda go ostremu psychicznemu i fizycznemu cierpieniu.

Trybunał orzekł, że biorąc pod uwagę wyjątkowe okoliczności i ostateczny etap, w jaki weszła śmiertelna choroba skarżącego, wykonanie decyzji o wydaleniu go z Wielkiej Brytanii do St. Kitts naruszałoby art. 3 Konwencji.

Z kolei w sprawie B.B. przeciwko Francji skarżący odbywający we Francji wyrok pozbawienia wolności chorował na HIV/AIDS. Nowoczesna terapia, którą otrzymywał, ustabilizowała jego skrajnie zły stan zdrowia. B.B. twierdził jednak, że nie będzie miał dostępu do opieki medycznej i możliwości korzystania z nowoczesnych leków hamujących rozwój HIV/AIDS, jeśli zostanie deportowany do Kongo, skąd pochodził.

Komisja, odwołując się między innymi do sprawy D. przeciwko Wielkiej Brytanii stwierdziła, że należy rozpoznać skargę w świetle art. 3. Zdaniem Komisji było bardzo prawdopodobne, że jeśli B.B. zostałby deportowany nie miałby dostępu do leczenia hamującego rozwój wirusa a epidemie panujące w kraju zwiększyłyby ryzyko infekcji. W sytuacji, gdy będzie musiał sam się zmagać z chorobą, bez wsparcia ze strony rodziny zachowanie przez niego godności ludzkiej może się okazać niemożliwe biorąc pod uwagę postępującą chorobę. Zdaniem Komisji było wysoce prawdopodobne, że deportowanie go naruszy art. 3 Konwencji.

Zasługuje na uwagę, że Komisja orzekła o dopuszczalności skargi, mimo że ze stanu faktycznego sprawy nie wynika, żeby B.B. był w terminalnej fazie choroby. ETPCz nie zajął się merytorycznym rozpatrzeniem sprawy, gdyż – w wyniku zapewnienia złożonego przez rząd francuski, że B.B. nie zostanie deportowany – 7 września 1998 r. sprawa została skreślona z listy spraw przez Trybunał.

Waga sprawy N. przeciwko Wielkiej Brytanii polega na tym, że jest to pierwsza sprawa od sprawy D. przeciwko Wielkiej Brytanii, w której skarżący nie jest w końcowej fazie choroby (umierający), a sprawa nie została uznana za niedopuszczalną (lub skreślona z listy spraw jak BB przeciwko Francji). Ponadto sprawa została przekazana do rozpoznania Wielkiej Izbie ETPCz na podstawie art. 30 Konwencji, który znajduje zastosowanie, gdy w sprawie przed Izbą pojawia się poważne zagadnienie dotyczące interpretacji Konwencji lub jej protokołów lub jeśli rozstrzygnięcie takiego zagadnienia może doprowadzić do sprzeczności z wyrokiem wydanym wcześniej przez Trybunał.

Stan faktyczny w tej sprawie wyglądał następująco. N. wjechała do Wielkiej Brytanii w marcu 1998 r. pod przybranym nazwiskiem. Była poważnie chora. Od razu została przyjęta do szpitala, gdzie stwierdzono u niej bardzo zaawansowaną infekcję HIV. Rozpoczęła nowoczesną terapię antyretrowirusową. Ubiegając się o możliwość pozostania w Wielkiej Brytanii, N. podniosła argument, że nie może wrócić do Ugandy, gdyż groziłaby jej szybka śmierć – ze względu na przerwanie leczenia i brak odpowiednich leków. Władze brytyjskie nie zgodziły się na jej pozostanie w kraju. Według nich leczenie osób zarażonych wirusem HIV w Ugandzie jest na podobnym poziomie jak w innych krajach afrykańskich, a wszystkie potrzebne leki są tam dostępne, choć drogie.

N. złożyła skargę do Trybunału w Strasburgu, skarżąc się na naruszenie art. 3 oraz art. 8 (prawo do prywatności i poszanowania życia rodzinnego) Konwencji.

Elementem bardzo istotnym w tej sprawie było to, że Ugandyjka poddana leczeniu antyretrowirusowemu była w dobrym stanie fizycznym i normalnie funkcjonowała. To odróżniało tę sprawę od D. przeciwko Wielkiej Brytanii, gdzie Trybunał uznał, że test „bardzo wyjątkowych okoliczności” został spełniony (D. był umierający) i czyniło podobną do spraw, w których do tej pory zapadały decyzje o niedopuszczalności (Arcila Henao przeciwko Holandii nr 13669/03; decyzja o niedopuszczalności z kwietnia 2003; Charles Ndangoya przeciwko Szwecji nr. 17868/03; Kossi Archil Amegnigan przeciwko Holandii nr. 25629/04).

Na tle sprawy N. przeciwko Wielkiej Brytanii pojawiła się okazja do dyskusji na temat dotychczasowego standardu orzekania w tego typu sprawach. Standard ustalony w sprawach D. przeciwko Wielkiej Brytanii to jest standard uwzględniający stan medycyny sprzed dziesięciu lat. Obecnie terapia antyretrowirusowa jest tak nowoczesna, że umożliwia kontrolowanie rozwoju choroby niemal w nieskończoność. To oznacza, że osoba, która zostaje jej poddana nie umiera powoli, ale może normalnie żyć, jeśli tylko otrzymuje leki. Tę sytuację dobrze charakteryzuje wypowiedź członka Izby Lordów, który wydawał decyzję o odrzuceniu apelacji w sprawie N.:


„Stan medycyny obecnie jest taki, że infekcje HIV mogą być kontrolowane w sposób skuteczny i na bardzo długi okres czasu (indefinitely) przez podawanie leków antyretrowirusowych. We wszystkich sprawach gdzie terapia jest stosowana w sposób skuteczny dojdzie się do wniosku, ze aktualnie pacjent jest w dobrym zdrowiu. Ale jednocześnie we wszystkich tych przypadkach przerwanie terapii spowoduje powrót symptomów, z powodu których pacjent cierpiał i do szybkiej śmierci. Terapia antyretrowirusowa może myć porównana do maszyny podtrzymującej przy życiu. Mimo że skutki przerwania terapii nie są tak nagłe, to w dłuższym okresie czasu skutek jest ten sam.”


Opinię amicus curiae przedstawiła w tej sprawie Helsińska Fundacja Praw Człowieka. W opinii Fundacji test „bardzo wyjątkowych okoliczności” powinien zostać zmodyfikowany w ten sposób, żeby obejmował wypadki, gdy osoba żyje dzięki nowoczesnej terapii antyretrowirusowej, ale brak realnej możliwości kontynuowania tego leczenia w kraju pochodzenia sprawia, że umrze w bardzo krótkim czasie. Przy ocenie, czy dana osoba powinna mieć możliwość dalszego leczenia, Trybunał powinien brać pod uwagę sytuację medyczną danej osoby. Nie jest wykluczone, że w niektórych przypadkach mimo zaprzestania terapii rokowania zdrowotne pacjenta będą dobre i nawet ograniczony dostęp do leków będzie wystarczający, by kontynuować leczenie.

Jednak większość przypadków dotyczy sytuacji, gdzie zaprzestanie terapii będzie miało szybki skutek w postaci śmierci w przeciągu 1-2 lat. W opinii Fundacji Helsińskiej stan zdrowia w momencie wydalania nie powinien być tak ważny jak konsekwencje zaprzestania terapii. Osoba, która podczas otrzymywania leków jest w dobrej kondycji fizycznej, może niemal natychmiast stracić zdrowie w wyniku zaprzestania tej terapii.

Ponadto, pod uwagę powinno się brać dostępność leczenia w kraju pochodzenia i możliwość kontynuowania tam terapii. Jeśli takie leczenie jest dostępne, to nie ma powodu, żeby zezwalać na pozostanie takiej osoby w kraju przyjmującym. Jednak powinien istnieć obowiązek przedstawienia dowodów przez państwo pochodzenia, że takie leczenie jest dostępne i to w pobliżu miejsca zamieszkania osoby, która ma zostać wydalona. Niewystarczające są oficjalne raporty wydawane przez państwo pochodzenia, gdyż sytuacja każdej osoby powinna być oceniana indywidualnie. Trzeba zauważyć, że w wielu krajach leczenie jest dostępne, ale jedynie w stolicy, ale nie w całym kraju. Czasem jest ograniczone do pewnej części populacji, na przykład o określonym pochodzeniu etnicznym.

W wyroku N. przeciwko Wielkiej Brytanii Trybunał podtrzymał standard wyznaczony w D. przeciwko Wielkiej Brytanii – decyzje o wydaleniu mogą wywoływać wątpliwości na tle art. 3 tylko w bardzo wyjątkowych okolicznościach. ETPCz nie zmodyfikował również testu bardzo wyjątkowych okoliczności. Rolą art. 3 Konwencji jest zdaniem Trybunału przede wszystkim niedopuszczanie do wydalania, gdy ryzyko nieludzkiego traktowania w państwie pochodzenia zależy od intencjonalnych działań lub zaniechań władz państwowych lub podmiotów niepaństwowych, gdy władze nie mogą przyznać właściwej ochrony takiej osobie. Fakt, że zostanie skrócona oczekiwana długość życia w wyniku przerwania leczenia, nie jest wystarczający do stwierdzenia naruszenia art. 3 Konwencji.

Dalej, zdaniem Trybunału, osoby, które mają zostać wydalone, nie mogą powoływać się na uprawnienie do pozostania na terytorium państwa-strony w celu korzystania z pomocy społecznej, medycznej czy innej, którą otrzymały w tym państwie.

Zdaniem Trybunału Konwencja chronić ma przede wszystkim prawa obywatelskie i polityczne, a nie społeczno-ekonomiczne. Ponadto w Konwencję wpisane jest poszukiwanie równowagi między wymogami związanymi z interesem danej wspólnoty i wymogami ochrony indywidualnych praw podstawowych. Postępy medycyny i różnice społeczno-ekonomiczne sprawiają, ze poziom leczenia między państwami różni się, ale art. 3 nie tworzy obowiązku państwa-strony, żeby je łagodzić dając dostęp do bezpłatnej służby medycznej i prawo pobytu, gdyż to wiązałoby się z ogromnymi obciążeniami dla państw-stron.

Zdanie odrębne do wyroku sporządziło trzech sędziów:

Françoise Tulkens (Belgia), Giovanni Bonelio (Malta) i Dean Spielmann (Luksemburg).

Ich zdaniem istnieją wystarczające przesłanki, by sądzić, że skarżąca poprzez deportowanie do Ugandy zostanie narażona na zakazane Konwencją traktowanie. Odmiennie od stanowiska zajętego przez Fundację Helsińską w tej sprawie, zdaniem sędziów sprawa nie wymagała zmodyfikowania testu „bardzo wyjątkowych okoliczności” ustalonego w sprawie D. przeciwko Wielkiej Brytanii, bo został on w tej sprawie spełniony.

Sędziowie sporządzający zdanie odrębne zwrócili uwagę na cztery zasady, które wynikają z orzecznictwa Trybunału, a które zostały w orzeczeniu N. p. Wielkiej Brytanii zastosowane w sposób nieprawidłowy.

Po pierwsze, zdaniem autorów zdania odrębnego nie można się zgodzić ze stwierdzeniem większości, że należy utrzymać wysoki standard orzekania w sprawach takich jak N. z tego względu, że w takich przypadkach ewentualna przyszła krzywda nie będzie rezultatem działania lub bezczynności władz, ale naturalnie występującej choroby i braku środków do leczenia jej w kraju przyjmującym. W celu uzasadnienia swojego stanowiska przywołują oni standard ustalony w sprawie Pretty przeciwko Wielkiej Brytanii (nr 2346/02), zgodnie z którym traktowanie objęte gwarancjami z art. 3 musi osiągnąć minimalny poziom dotkliwości i być związane z uszczerbkiem na zdrowiu (actual physical injury) albo poważnym fizycznym albo psychicznym cierpieniem. Jeśli cierpienie związane jest z występującą w sposób naturalny chorobą o charakterze psychicznym lub fizycznym może być objęte zastosowaniem art. 3, jeśli zostaje pogorszone przez traktowanie będące rezultatem warunków zatrzymania, deportacji albo innych środków, za które władze mogą być odpowiedzialne.

Zdaniem sędziów ta zasada powinna odnosić się do sytuacji, kiedy przyczyną krzywdy jest naturalnie występująca choroba i brak jest środków radzenia sobie z nią w państwie pochodzenia, w przypadku, gdy minimalny poziom dotkliwości został osiągnięty. Jeśli po systematycznym zbadaniu sprawy istnieją podstawy, by przypuszczać, że deportacja narazi daną osobę na ryzyko cierpienia, poniżającego lub nieludzkiego traktowania, to takie działanie będzie angażować odpowiedzialność państwa z art. 3 Konwencji.

Szczególnie krytycznie autorzy zdania odrębnego odnoszą się do tego, że w orzeczeniu Trybunał wprowadza argument natury politycznej oparty na upraszczającym stwierdzeniu, że Konwencja chronić ma przede wszystkim prawa obywatelskie i polityczne, a nie społeczno-ekonomiczne. Sędziowie zwracają uwagę, że Trybunał cytując w wyroku orzeczenie w sprawie Airey przeciwko Irlandii (wyrok z 9 października 1979, Seria A nr 32) robi w sposób niepełny. W orzeczeniu tym Trybunał stwierdził, że „Konwencja ustanawia prawa przede wszystkim o charakterze obywatelskim i politycznym, ale wiele z nich ma implikacje o charakterze społecznym i ekonomicznym. Fakt, że interpretacja Konwencji może rozszerzyć się na sferę praw społecznych i ekonomicznych, nie powinien decydować o zaniechaniu takiej interpretacji. Nie ma ostrej granicy oddzielającej tę sferę od obszaru praw gwarantowanych Konwencją”. W wyroku przytoczono tezę zawartą w pierwszym zdaniu tego cytatu. Sędziom nie chodzi przy tym o wykazanie, że sprawa dotyczy praw społeczno-ekonomicznych (ich zdaniem dotyczy ona podstawowego prawa człowieka chronionego art. 3), ale o wskazanie na nierzetelność argumentacyjną większości.

W końcu, sędziowie nie zgadzają się ze stwierdzeniem, że w Konwencję wpisane jest poszukiwanie równowagi między wymogami interesu publicznego a wymogami ochrony indywidualnych praw podstawowych. Ich zdaniem poszukiwanie równowagi w kontekście prawa absolutnego, jakim jest zakaz tortur jest nieuprawnione. Szczególnie ostro sędziowie wyrazili dezaprobatę dla widocznego w wyroku uzależniania decyzji w zakresie praw wynikających z art. 3, jak i z innych artykułów Konwencji, od ograniczeń finansowych państwa, co zdaniem sędziów neguje istotę tych praw.

Moim zdaniem wyrok nie spełnił oczekiwań, jakie pokładali w nim obrońcy praw człowieka. Trybunał nie ustalił na nowo standardów związanych z wydalaniem osób śmiertelnie chorych, co jest konieczne w związku z postępem medycyny, gdzie wydalenie nie wiąże się z bezpośrednim zagrożeniem dla życia, ale na dłuższą metę daje efekt odłączenia od maszyny podtrzymującej przy życiu. Jasny standard w tym zakresie byłby niezwykle ważny również w odniesieniu do sytuacji w Polsce.

Jeśli chodzi o Polskę problem imigrantów pochodzących z krajów afrykańskich chorych na HIV nie jest na razie duży. Liczba imigrantów z Afryki, którzy starali się o status uchodźcy wynosiła około 1500 w okresie 1992-2000 spośród 20708 wszystkich aplikujących (tj. stanowiły ok. 7 %). Trzeba jednak zwrócić uwagę, że liczba cudzoziemców, którzy będą chcieli pozostać na terytorium RP ze względu na możliwość kontynuowania terapii antyretrowirusowej będzie wzrastać. Z tego powodu problem standardowych kryteriów, które powinny być brane pod uwagę przy decydowaniu o wydaleniu osób poważnie chorych jest bardzo ważny również dla Polski.


W Polsce istnieją instrumenty prawne, które pozwalają imigrantowi pozostać na terytorium Polski ze względu na stan zdrowia. Art. 97 of the Ustawy z 13 czerwca 2003 o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP (Dz.U. z 2003 nr 128 poz. 1176; dalej jako “ustawa o udzielaniu cudzoziemcom ochrony”) stwarza możliwość przyznania zgody na pobyt tolerowany na terytorium Polski. W marcu 2008 r. wprowadzono nowy instrument prawny, który znajdzie zastosowanie w takich sprawach – ochrona uzupełniająca (art. 15 ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony).

Dostępne orzeczenia w sprawach cudzoziemców bardzo chorych mają za podstawę zgodę na pobyt tolerowany. Zgodnie z przepisami ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony, cudzoziemcowi udziela się zgody na pobyt tolerowany na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, między innymi, jeżeli jego wydalenie mogłoby nastąpić jedynie do kraju, w którym zagrożone byłoby jego prawo do życia, wolności i bezpieczeństwa osobistego, w którym mógłby zostać poddany torturom albo nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu lub być zmuszony do pracy lub pozbawiony prawa do rzetelnego procesu sądowego albo być ukarany bez podstawy prawnej w rozumieniu Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Cudzoziemcowi, któremu udzielono takiej zgody, wydaje się kartę pobytu, która jest ważna przez rok (Art. 99). Przysługują mu uprawnienia cudzoziemca, któremu udzielono zezwolenia na zamieszkanie na czas oznaczony (Art. 98). Nie można wobec niego wydać decyzji o zobowiązaniu do opuszczenia terytorium RP ani decyzji o wydaleniu (Art. 101).

W uwagach dotyczących między innymi orzecznictwa w sprawach udzielania zgody na pobyt tolerowany na terytorium RP zawartych w Informacji Rady ds. Uchodźców o stosowaniu ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP zawarte jest bardzo lakoniczne wyjaśnienie praktyki orzeczniczej tego organu. W dokumencie zawarta jest informacja, że przy rozstrzyganiu w kwestii udzielenia zgody na pobyt tolerowany Rada korzysta z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w zakresie stosowania przepisów Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.[1] Nie są sprecyzowane żadne szczegółowe zasady odnoszące się do traktowania osób bardzo chorych, których wydalenie do kraju pochodzenia może wiązać się z traktowaniem zabronionym przez Konwencję. W opracowaniach oficjalnych Rady ds. Uchodźców nie rozróżnia się sytuacji osób, które są w stanie zagrażającym życiu (stan faktyczny ze sprawy D. przeciwko Wielkiej Brytanii) oraz takich, które dzięki terapii są w dobrym stanie (stan faktyczny ze sprawy N. przeciwko Wielkiej Brytanii).

Jak to zostało powiedziane wyżej, orzecznictwo polskich organów w sprawach udzielania zgody na pobyt tolerowany z powodów zdrowotnych jest bardzo skąpe. Można jednak wskazać przykładowo dwie sprawy, które pojawiły się przed polskimi organami.

Pozytywna decyzja w przedmiocie pobytu tolerowanego została wydana w sprawie gruzińskiego obywatela S. T., który miał w Polsce poważny zawał serca (Urząd ds. Repatriacji i Cudzoziemców, sygn. BMU-III-1110/94). Zajmujący się tą sprawą Prezes Urzędu do spraw Repatriacji i Cudzoziemców zauważył, że S.T. uległ poważnemu zawałowi i potrzebuje stałej opieki lekarza ogólnego oraz kardiologa. Organ powołał się na raport European Observatory on Health Care Systems, który zawierał informację, że w 2002 r. system opieki zdrowotnej w Gruzji nie był dostępny dla wszystkich obywateli, czego główną przyczyną była korupcja. Organ podsumował, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że warunki gruzińskiej opieki zdrowotnej okażą się niewystarczające i zagrożą życiu S.T. Jego wydalenie byłoby zatem sprzeczne z art. 2 (prawno do życia) i art. 3 Konwencji.

W sprawie obywatela Pakistanu M.K., który cierpiał na chorobę Crohna i przeszedł w Polsce poważną operację Rada ds. Uchodźców uchyliła decyzję i przekazała sprawę do ponownego rozpoznania ze wskazaniem, że “(…) Cudzoziemiec powinien zostać objęty ochroną subsydiarną, gdy analiza jego przypadku doprowadzi do wniosku, że ze względu na stan zdrowia, nie może on zostać bez zagrożenia dla życia lub zakazu nieludzkiego traktowania poddany czynnościom deportacyjnym lub też do skutków takich doprowadziłoby zaprzestanie leczenia w Polsce.” (sygn. RdU-170-3/S/03).

W obydwu powyższych sprawach brana jest pod uwagę możliwość kontynuowania leczenia w kraju przyjmującym, ale nie wiadomo, czy stan osób, które miały być wydalone był „skrajnie zły” czy też przeciwnie – mogły one normalnie żyć dzięki leczeniu otrzymywanemu w Polsce. W decyzjach brak jest jednak wyraźnego wysłowienia kryteriów, jakie brane są pod uwagę przy określaniu stanu zdrowia osoby, która ma zostać z Polski wydalona. Niewątpliwie określenie przez Trybunał kryteriów, jakie muszą być wzięte pod uwagę przy decydowaniu o możliwości pozostania na terytorium państwa-strony Konwencji osób z poważnymi problemami zdrowotnymi, jak to sugerowała w swojej opinii do sprawy N. p. Wielkiej Brytanii Fundacja Helsińska, pomogłoby w wypracowaniu jasnych zasad postępowania przez organy krajowe.


Dorota Pudzianowska


-------------------------------------------------------------

[1] Informacja o stosowaniu przez Radę do Spraw Uchodźców ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w 2005 r., marzec 20006 http://www.rada-ds-uchodzcow.gov.pl