Komentarz do dokumentu: Odmowa nadania biegu skardze konstytucyjnej (Orzeczenia)
Autor: Barbara Grabowska Data dodania: 2008-03-26 03:04:30
CZY ISTNIEJE PODMIOTOWE KONSTYTUCYJNE PRAWO DO SKARGI KONSTYTUCYJNEJ?
Trybunał Konstytucyjny w dniu 19 grudnia 2007 r. wydał postanowienie o odmowie nadania dalszego biegu jednej ze skarg konstytucyjnych, a zatem orzeczenie, jakich do tej pory wydał całe mnóstwo i które stanowi chleb powszedni trybunalskiej praktyki. Co więcej, z merytoryczną zawartością postanowienia, mimo iż dość ubogiego objętościowo i merytorycznie, należy się z całą pewnością zgodzić.
Otóż w skardze będącej przedmiotem rozważań, skarżący popełnił wiele niedopuszczalnych i dyskwalifikujących go już na etapie wstępnej kontroli uchybień. Jednym z nich był fakt, iż zaskarżony przepis ustawy nie stanowił podstawy ostatecznego orzeczenia o jego prawach lub wolnościach określonych w Konstytucji, na które powoływał się skarżący. Orzeczeniem tym było postanowienie o nieuwzględnieniu zażalenia na postanowienie o odmowie nadania dalszego biegu poprzedniej skardze konstytucyjnej skarżącego. I właśnie ten aspekt sprawy wydaje się być najciekawszym elementem trybunalskiego rozstrzygnięcia.
W postanowieniu tym Trybunał zwrócił uwagę na fakt, że „postanowienie o nieuwzględnieniu zażalenia (na postanowienie o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej - przyp.) nie ma charakteru orzeczenia rozstrzygającego o konstytucyjnych wolnościach lub prawach skarżącego, które otwiera drogę do wniesienia skargi konstytucyjnej, a zatem nie może stanowić podstawy skargi konstytucyjnej”. I to zdaniem Trybunału „przesądza o niedopuszczalności niniejszej skargi”.
Dalej Trybunał podobnie jak w większości takich postanowień wyjaśnia, że: „wniesienie skargi konstytucyjnej musi poprzedzać akt indywidualno-konkretny kończący postępowanie”, a następnie dodaje, że „akt ten nie może wiązać się z samym postępowaniem przed Trybunałem Konstytucyjnym wszczętym na skutek skargi konstytucyjnej.”
Argumentację tę Trybunał oparł na wydanym 28 listopada 2001 r. postanowieniu w analogicznej sprawie o sygn. akt SK 12/00, z tą jednak różnicą, że w przypadku sprawy z 2001 r. podstawą skargi było trybunalskie postanowienie o umorzeniu postępowania z powodu utraty mocy obowiązującej przepisu. Prowadzi to zatem do wniosku, że przepisy ustawy o TK dotyczące postępowania przed TK wszczętego na podstawie skargi konstytucyjnej nie mogą stać się przedmiotem kontroli wszczętej przy pomocy skargi konstytucyjnej.
Potwierdza to sam Trybunał, zaznaczając, że „istotą skargi konstytucyjnej jest (…) kontrola konstytucyjności tych aktów normatywnych, które stanowiły podstawę orzeczenia przez sąd lub organ administracji publicznej o prawach i wolnościach skarżącego, a nie aktów normatywnych określających postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym”. Argument ten wydaje się być jednak dość mało przekonujący.
Rodzi się ponadto pytanie czy możliwość wystąpienia pod pewnymi warunkami do TK ze skargą konstytucyjną, o którym mowa w art. 79 ust. 1, a które warunki i szczegółowe regulacje znajdują się w ustawie o TK, można klasyfikować jako konstytucyjne prawo podmiotowe do skargi konstytucyjnej? Należy odnieść wrażenie, że przemawia za tym wykładnia językowa. W art. 79 Konstytucji jest bowiem mowa o tym, że „Każdy (…) ma prawo, na zasadach określonych w ustawie wnieść skargę do TK”. Pomimo, iż ten zapis nie odpowiada klasycznej formule prawa podmiotowego wyrażanego przy pomocy stwierdzenia „każdy (…) ma prawo do…”, wydaje się jednak, że taka formuła wyraża, mimo wszystko, prawo podmiotowe. Powstaje ono po spełnieniu pewnych wymogów określonych w Konstytucji oraz w ustawie. Mamy zatem do czynienia z poniekąd z warunkowym prawem podmiotowym, z pewną potencjalną możliwością zachowania. Warunkowym o tyle, że wystąpienie pewnych stanów faktycznych i prawnych będących warunkiem merytorycznego rozpoznania skargi przez TK, które stanowi z kolei obowiązek tego organu państwa odpowiadający temu prawu podmiotowemu.
Należy ponadto zwrócić uwagę, na fakt, iż zamieszczony w podrozdziale poświęconym środkom ochrony praw i wolności przepis art. 77 odnoszący się do możliwości dochodzenia wynagrodzenia szkody jaka została wyrządzona niezgodnym z prawem działaniem organu władzy publicznej, jest w doktrynie klasyfikowane jako prawo podmiotowe. Zatem podobne umieszczenie przepisu odnoszącego się do skargi konstytucyjnej nie może stanowić argumentu przeciwko uznaniu skargi konstytucyjnej za prawo podmiotowe.
Trybunał natomiast przedstawił zupełnie odmienne stanowisko: „Trybunał uważa, że art. 79 ust. 1 nie jest źródłem konstytucyjnego prawa podmiotowego do skargi konstytucyjnej oraz że postanowienia wydawane w związku z toczącym się postępowaniem w związku ze skargą konstytucyjną nie stanowią ostatecznych orzeczeń decydujących o konstytucyjnych prawach i wolnościach.” Stanowisko to jest o tyle zastanawiające, że wydaje się ono być sprzeczne z istotą skargi, którą najlepiej widać w kontekście jej historycznego rozwoju, a mianowicie postrzeganiu jej jako swoistego roszczenia (a zatem prawa podmiotowego) jednostki wobec władzy publicznej.
W pełni zrozumiałe jest pragmatyczne podejście Trybunału w uznaniu, że same orzeczenia Trybunału nie mogą być przedmiotem skargi konstytucyjnej, głównie ze względów ustrojowych. Uważam jednak, że argumentacja tego stanowiska mogła oprzeć się na innych i ciekawszych przesłankach niż odmowa uznania art. 79 Konstytucji za źródło normy stanowiącej prawo podmiotowe do skargi konstytucyjnej. Bowiem niezaskarżalność rozstrzygnięć Trybunału nie może jednocześnie ważyć na ich nienajlepszej argumentacji.
AUTORKĄ JEST BARBARA GRABOWSKA, studentka III roku prawa Uniwersytetu Warszawskiego
laureatka II nagrody I edycji Konkursu "Skomentuj wyrok"
Komentarz do postanowienia TK SK 12/00 oraz Ts 163/07