Komentarz do dokumentu: Godysz (Orzeczenia)
Autor: Małgorzata Szuleka    Data dodania: 2009-05-04 12:11:10

Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał 28 kwietnia 2008 r. orzeczenie w sprawie Godysz przeciwko Polsce. To już ponad czterdziesta z kolei sprawa dotycząca nieracjonalnie długiego okresu tymczasowego aresztowania, w której Trybunał orzeka na niekorzyść Polski.

Władysław Godysz został zatrzymany 28 kwietnia 2005 r. pod zarzutem unikania płacenia podatków oraz cła, fałszerstwa pieniędzy i działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Następnego dnia Sąd Okręgowy w Katowicach wydał postanowienie o aresztowaniu, podając jako uzasadnienie istotną obawę mataczenia, skomplikowany stan sprawy oraz wskazywał, iż aresztowanie powoda ma istotne znaczenie dla prawidłowego przebiegu śledztwa. Postanowienie o przedłużeniu tymczasowego aresztowania było wydawane przez Sąd Okręgowy ośmiokrotnie – ostatnie wydano 4 kwietnia 2007 r. Na podstawie art. 263 § 3 kpk, co do zasady łączny okres stosowania tymczasowego aresztowania nie może przekroczyć dwóch lat, chyba że sąd apelacyjny, w którego okręgu prowadzi się postępowanie, przedłuży okres tymczasowego aresztowania z powodu określonych w ustawie przyczyn (art. 263 § 4 kpk). Sąd Apelacyjny w Katowicach w postanowieniu z dnia 24 października 2007 r. wydał takie postanowienie, wskazując jednak na nieprawidłowości w przeprowadzeniu postępowania. Następnie 27 stycznia 2008 r. wydał postanowienie na mocy którego możliwe było zwolnienie powoda za kaucją.

W swoim orzeczeniu Trybunał zwrócił uwagę na wielość orzeczeń, które zapadły już do tej pory w sprawach tymczasowego aresztowania. Przywołał również memorandum Komisarza Rady Europy ds. Praw Człowieka, w którym to zachęcano polski rząd do weryfikacji ustawodawstwa w zakresie stosowania tymczasowego aresztowania, często przedłużanego do kilku nawet lat. Taka sytuacja zdaniem autorów memorandum urąga podstawowym prawom człowieka.

Trybunał zauważył, iż uzasadnione przypuszczenia o popełnieniu przez powoda wymienionych przestępstw niewątpliwie mogły być podstawą do zastosowania tymczasowego aresztowania. Trybunał zwrócił uwagę również na fakt, iż w takich przypadkach (działania w grupach przestępczych) niezbędne dla organów ścigania i Sądu jest uniknięcie ryzyka mataczenia. Jednakże Trybunał wskazał, iż samo istnienie przypuszczenia o możliwości wpływania powoda na dowody świadczące przeciwko niemu, nie stanowi racjonalnej podstawy do orzekania o przedłużaniu tymczasowego aresztowania na tak długi okres. Trybunał wskazał również, iż orzekania o przedłużaniu tymczasowego aresztowania z uwagi na fakt istnienia obawy o utrudnianiu przez powoda przebiegu postępowania, jest zbyt surowym postanowieniem i nieadekwatnym do okoliczności. Trybunał odrzucił również argumenty co do tego, iż aresztowanie było konieczne i wynikało z natury tej sprawy – zgromadzono w niej kilkanaście tomów akt i należało przesłuchać wielu świadków. W ocenie Trybunału wszystkie konieczne dowody w sprawie zostały zebrane do października 2007 r.

Biorąc pod uwagę powyższe Trybunał orzekł, iż doszło do naruszenia art. 5 § 3 Konwencji, w myśl którego każdy zatrzymany lub aresztowany powinien być niezwłocznie postawiony przed sędzią i ma prawo być sądzonym w rozsądnym terminie albo zwolniony na czas postępowania.

Powód domagał się 2 milionów euro zadośćuczynienia za czas spędzony w areszcie. Trybunał nie przychylił się jednak do tego żądania, uzasadniając to brakiem istnienia adekwatnego związku pomiędzy krzywdą powoda, a wysokością tej sumy. Biorąc pod uwagę całokształt sprawy Trybunał przyznał powodowi zadośćuczynienie w wysokości 2,000 euro.

Abstrahując już od samej sprawy Godysz przeciwko Polsce, najbardziej niepokojącym jest fakt, iż praktyka polskich sądów przy orzekaniu tymczasowego aresztowania nie ulega poprawie. W zeszłym roku po tym, jak ETPCz skierował do Polski pytanie w sprawie byłego prezesa PZU Władysława Jamrożego, który również skarżył się na zbyt długi areszt, Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało podjęcie działań mających na celu zachęcenie sędziów i prokuratorów do stosowania nieizolacyjnych środków zapobiegawczych. Mimo to efekt tych działań do tej pory jest mizerny. Nie zmienia to jednak faktu, iż taka praktyka orzekania tymczasowego aresztowania, nawet przy uwzględnieniu stopnia skomplikowania sprawy jest niepokojąca i nie do zaakceptowania w europejskim kraju.


Małgorzata Szuleka