Komentarz do dokumentu: Coleman (Orzeczenia)
Autor: Barbara Grabowska    Data dodania: 2008-08-03 18:39:58

Sprawa Coleman - Zakaz dyskryminacji ze względu na więź z niepełnosprawnym.

W dniu 17 lipca 2008 r. Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał wyrok w sprawie C-303/06 S. Coleman przeciwko Attridge Law, w której dokonał wykładni przepisów dyrektywy 2000/78 ustanawiającej ogólne warunki ramowe równego traktowania w zakresie zatrudnienia i pracy wydanej na podstawie art. 13 TWE.

STAN FAKTYCZNY

Skarżąca, S. Coleman od 2001 roku pracowała w charakterze sekretarza prawnego w kancelarii Attridge Law, w której wspólnikiem był współpozwany – Steve Law. W 2002 r. urodziła syna, który jest niepełnosprawny i nad którym skarżąca sama sprawuje opiekę. W marcu 2005 r. pani Coleman odeszła z pracy wskutek redukcji zatrudnienia. W sierpniu tego samego roku wniosła przeciwko swym byłym pracodawcom powództwo, w którym podniosła, że w czasie pracy w Attridge Law była dyskryminowana ze względu na niepełnosprawność jej syna.

Uważa ona, że traktowano ją mniej przychylnie niż pracowników, którzy nie mieli niepełnosprawnych dzieci i poddawano ją traktowaniu, które wytworzyło w stosunku do niej wrogą atmosferę. Rzecznik generalny podaje w swojej opinii przykłady zachowań, jakim skarżąca miała być poddana – nie zezwolono jej na powrót na to samo stanowisko po urlopie macierzyńskim; nazwali ją „leniwą”, gdy próbowała uzyskać zwolnienie na opiekę nad synem, i odmówiono jej takich samych elastycznych warunków zatrudnienia, jakie mieli jej koledzy z pracy, którzy nie mieli niepełnosprawnych dzieci; powiedziano jej, iż wykorzystuje swe „cholerne dziecko” (fucking child) do manipulowania warunkami zatrudnienia, wszczęto wobec niej postępowanie dyscyplinarne, nie podjęto odpowiednich działań w związku z jej formalnym zażaleniem w sprawie jej złego traktowania. Twierdzi, że takie właśnie traktowanie zmusiło ją do zaprzestania pracy na rzecz byłego pracodawcy.

Sąd krajowy, przed którym zawisła sprawa, uznał że w związku z jej rozwiązaniem potrzebna będzie wykładnia prawa wspólnotowego, w konsekwencji czego zawiesił postępowanie i skierował do Trybunału Sprawiedliwości 4 pytania prejudycjalne, dzięki którym miało dojść do ustalenia czy, gdyby potwierdziły się zarzuty podnoszone przez Panią Coleman, to czy zgodnie z postanowieniami dyrektywy 2000/78 w niniejszej sprawie miała miejsce dyskryminacja ze względu na niepełnosprawność.

ZAKAZ DYSKRYMINACJI W PRAWIE WSPÓLNOTOWYM

Rzecznik generalny uznał, że sąd krajowy w gruncie rzeczy dąży do uzyskania odpowiedzi na jedno pytanie: czy dyrektywa chroni osoby niebędące osobami niepełnosprawnymi, które w kontekście swego zatrudnienia są bezpośrednio dyskryminowane lub molestowane ze względu na więź, jaka ich łączy z osobą niepełnosprawną?

Próbę udzielenia odpowiedzi na stawiane przed nim pytania, Maduro rozpoczął od przedstawienia genezy dyrektywy 2000/78, wydanej na podstawie art. 13 TWE, który jako podstawy zakazanej dyskryminacji wskazuje płeć, rasę, pochodzenie etniczne, religię, światopogląd, niepełnosprawność, wiek i orientację seksualną. Maduro określa je jako podstawy wątpliwe („wątpliwe klasyfikacje”) i podkreśla, że stanowią cel wspólnotowego prawodawstwa antydyskryminacyjnego. Jako konsekwencję tego, rzecznik uznaje, że wykładni prawodawstwa przyjętego na podstawie art. 13 WE (a zatem również dyrektywy 2000/78) należy dokonać w świetle celów realizowanych przez sam art. 13 WE.

Rzecznik słusznie zwrócił uwagę, że równość nie jest jedynie politycznym ideałem ani dążeniem, lecz jedną z podstawowych zasad prawa wspólnotowego, czego praktyczny wyraz stanowi wspomniana dyrektywa. Co więcej, rzecznik dokonał przydatnej z punktu widzenia wykładni wspólnotowych przepisów antydyskryminacyjnych, analizy podstaw zasady równego traktowania. Są nimi bowiem ludzka godność i osobista autonomia. Ta pierwsza przejawia się w uznaniu równej wartości każdej osoby przez sam fakt bycia człowiekiem. Z kolei autonomia zakłada, że jednostki powinny mieć możliwość zaplanowania i pokierowania swym życiem przez dokonywane przez siebie wybory między danymi wartościowymi opcjami.

Ochrona tych wartości (godności i autonomii) stanowi cel dyrektywy 2000/78 oraz art. 13 TWE. Jak stwierdził Maduro „uznanie równej wartości każdej istoty ludzkiej oznacza, że winniśmy być ślepi na tego typu względy, gdy nakładamy na kogoś ciężar lub pozbawiamy kogoś korzyści.” Z kolei w zakresie autonomii, zasadą być powinno, że „ludzi nie wolno pozbawiać wartościowych opcji w dziedzinach o zasadniczym znaczeniu dla ich życia przez odwołanie się do wątpliwych klasyfikacji.” W konsekwencji „traktując mniej przychylnie osoby należące do tych grup ze względu na (…) (wątpliwe – przyp.) właściwości, osoba dyskryminująca pozbawia je możliwości korzystania ze swej autonomii.”

DYREKTYWA 2000/78/WE

Dyrektywa wskazuje podstawy, ze względu na które dyskryminacja nie może mieć miejsca w zakresie zatrudnienia. Jak podkreśla Maduro, pełni tym samym funkcję wykluczającą – wyklucza wyznanie, wiek, niepełnosprawność i orientację seksualną z zakresu dopuszczalnych powodów, na których może zgodnie z prawem oprzeć się pracodawca, by potraktować jednego pracownika mniej przychylnie niż drugiego. Odmienny charakter ma z kolei zakaz dyskryminacji pośredniej objętej również działaniem dyrektywy. Stanowi on mechanizm włączający – przez zobowiązanie pracodawcy uwzględnienia i dostosowania potrzeb jednostek posiadających określone właściwości.

Zarówno zdaniem Maduro, jak i Trybunału, dyskryminacja ze względu na więź z osobą niepełnosprawną powinna być zaklasyfikowana jako jedna z podstaw dyskryminacji bezpośredniej, stanowiąca część mechanizmu wykluczającego.

Warto również zauważyć, że część rządów biorących udział w sprawie (m.in. brytyjski, grecki, włoski) opowiedziały się za wąską interpretacją, uznając, że „zakaz bezpośredniej dyskryminacji nie może być interpretowany tak, że dotyczy sytuacji takiej, jak sytuacja skarżącej w postępowaniu przed sądem krajowym, skoro ona sama nie jest niepełnosprawna”.

Trybunał w uzasadnieniu wyroku odwołał się do wyroku w sprawie Chacón Navas, w którym uznał, że „zakresu stosowania dyrektywy 2000/78 nie należy rozszerzać, w świetle art. 13 WE, poza dyskryminację z przyczyn wymienionych w sposób wyczerpujący w art. 1 tejże dyrektywy” (w tamtej sprawie chodziło o chorobę jako rzekomą podstawę dyskryminacji). Co więcej, w wyroku Chacon Navas Trybunał po pierwsze uznał, że zważywszy na cel dyrektywy 2000/78 oraz na zasadę jednolitego stosowania prawa
wspólnotowego „pojęcie „niepełnosprawność” w rozumieniu dyrektywy 2000/78 powinno, stanowić przedmiot autonomicznej i jednolitej wykładni.”

Po drugie, Trybunał przedstawił na gruncie tej dyrektywy definicję pojęcia „niepełnosprawności”. Uznał, że jest to ograniczenie, wynikające konkretnie z naruszenia funkcji fizycznych, umysłowych lub psychicznych, które stanowi przeszkodę dla danej osoby w uczestnictwie w życiu zawodowym.

Trybunał posłużył się typową dla siebie wykładnią celowościową, przy pomocy której doszedł do wniosku, że „wykładnia dyrektywy 2000/78 ograniczająca jej zastosowanie tylko do osób niepełnosprawnych mogłaby pozbawić tę dyrektywę dużej części jej skuteczności oraz ograniczyć ochronę, którą ma gwarantować.”

ROZSTRZYGNIĘCIE

Zarówno rzecznik, jak i Trybunał doszli do wniosku, że „nie jest konieczne, by ktoś, kto jest obiektem dyskryminacji, musiał być źle traktowany z uwagi na „swoją niepełnosprawność”. Wystarczy, by był on źle traktowany z uwagi na „niepełnosprawność”.” Tym samym Trybunał opowiedział się za szerokim rozumieniem pojęcia „niepełnosprawność” w kontekście zakazu dyskryminacji ze względu na tę właśnie podstawę.

Także „więź” z osobą niepełnosprawną może stanowić podstawę mniej przychylnego (dyskryminującego) traktowania, którą zarówno rzecznik, jak i Trybunał uznał za zakazaną na gruncie dyrektywy 2000/78. Rzecznik wyraźnie podkreślił, że „dyrektywa nie wchodzi w grę wtedy tylko, gdy skarżąca sama jest niepełnosprawna, lecz zawsze wtedy, gdy występuje przypadek mniej przychylnego traktowania z uwagi na niepełnosprawność (w ogóle – przyp.).”

To szerokie rozumienie pojęcia „niepełnosprawności” jako podstawy dyskryminacji może okazać się przydatne przy kolejnych sprawach, w których Trybunał będzie dokonywał wykładni dyrektywy 2000/78 czy też dyrektywy 2000/43, także przy tych, przy których będzie musiał zinterpretować pozostałe podstawy dyskryminacji uznane za zakazane przez prawo wspólnotowe. Wydaje się jednak, że nie jest przesądzone, że pozostałe podstawy dyskryminacji będą z całą pewnością rozumiane w tak szeroki sposób, jak uczynił to ETS w sprawie Coleman.

Barbara Grabowska